Historia Patrycji - Matura Informatyka 2025 - Python - Wynik 100%


Kiedy Patrycja odebrała telefon od taty tego dnia w sierpniu, nie mogła uwierzyć. "No ja myślałam, że żartuje trochę na początku" – wspomina. Tata jednak nie żartował. 100% z matury z informatyki to nie bajka. To efekt roku ciężkiej, systematycznej pracy.

Znam historię Patrycji od pierwszego dnia, gdy zarejestrowała się w naszym systemie pod koniec sierpnia 2024 roku. Wtedy jej poziom to były "takie podstawy Pythona" ze szkoły. Excel? "Coś tam powinnam była wiedzieć, a jak to w praktyce miało być, no to...". A bazy danych? W ogóle.

Większość nauczycieli w jej szkole zniechęcała do zdawania informatyki. "Nie róbcie tego", "to jest takie skomplikowane", "to przecież taka trudna matura". Patrycja i tak się zapisała, przeszła całą drogę – wszystkie 940 zadań domowych. "Trzeba się zmotywować mocno" – przyznaje szczerze, wspominając jeden miesiąc, gdy prawie nic nie robiła. Potem wzięła się w garść i założyła sobie rytm: jedna lekcja co dwa dni, 4-5 zadań dziennie.

Kilka dni przed maturą komputer odmówił posłuszeństwa. Python po prostu nie chciał się uruchomić. "Za mniej niż tydzień piszę maturę, a nie jestem w stanie odpalić najprostszego kodu" – to był moment prawdziwej paniki.

Poznaj historię Patrycji – od momentu rozpoczęcia przygotowania, aż po dzień matury, gdy siedziała w kameralnym gronie dwóch osób piszących informatykę w całej szkole.

Patrycja: Obudziłam się w ten dzień wyników i dzwoni do mnie tata, tak jakoś, nie wiem, 10 minut po tym, jak chyba wyniki zostały opublikowane. Dzwoni do mnie i mówi "Patrycja, żebyś się już nie stresowała, 100% z informatyki." No ja myślałam, że żartuję trochę na początku. Mój poziom to były takie podstawy Pythona, bo miałam go w liceum też na takich jakby dodatkowych zajęciach przez mój profil. A jak chodzi o Excela, to coś tam powinnam była wiedzieć, a jak to w praktyce miało być, no to ten, a bazy danych w ogóle. W szkole jest tak, że bardzo dużo rzeczy się przepisuje i tak człowiek nie do końca rozumie, co tak naprawdę robi. Sprawdzam, czy działa, sprawdzam PyCharma, print hello world, nie działa. Wywala się po prostu, nie mam pojęcia, co się stało. Wydaje mi się, że Python mógł być po prostu nie zainstalowany zupełnie na komputerze. Za mniej niż tydzień piszę maturę, a nie jestem w stanie odpalić najprostszego kodu. U mnie też w szkole podejście do tego, że ktoś pisze maturę z informatyki, jak było raczej, może nie chcę mówić, że negatywne, bo jak się już zdecydowaliśmy, to nikt nam tego nie blokował, ale jak kojarzę, kiedy gdzieś tam w pierwszej klasie czy drugiej pojawił się pomysł na to, że chcemy zdawać na przykład maturę z informatyki i ktoś od nas może chcieć, to było nie, nie róbcie tego.

Mateusz: Patrycja, jeszcze raz gratuluję ode mnie i całego naszego zespołu. 100% z matury z informatyki. To brzmi jak bajka, ale faktycznie u Ciebie to zadziałało i faktycznie 100% zobaczyłaś te trzy cyfry magiczne na wyniku maturalnym. Włożyłaś to kawał ciężkiej pracy, czego wynikiem było bezbłędne rozwiązanie arkusza i o tej ciężkiej pracy i drodze chciałem dzisiaj z Tobą porozmawiać. Powiedz mi, Patrycja, zacznijmy od tego, jak to jest w ogóle zobaczyć trzycyfrowy wynik na świadectwie maturalnym z informatyki.

Patrycja: W moim przypadku, ja sama tego nie zobaczyłam na początku. Obudziłam się w ten dzień wyników i dzwoni do mnie tata. Tak jakoś, nie wiem, 10 minut po tym, jak chyba wyniki zostały opublikowane. Dzwoni do mnie i mówi, "Patrycja, żebyś się już nie stresowała. 100% z informatyki." No ja myślałam, że żartuję trochę na początku. Nie, no byłam przeszczęśliwa. Miałam może delikatne przeczucie, że mam szansę na to 100%, bo wiedziałam, że wszystko uzupełniłam, ale nie byłam pewna też, czy te odpowiedzi były poprawne. Byłam w szoku po prostu, ale no byłam szczęśliwa. Miałam takie, że kurde, to się chyba dostanę na te studia.

Mateusz: No ze 100 to ciężko się nie dostać, że tak powiem. No właśnie, a kiedy zaczęłaś swoje przygotowania? Jak to wyglądało na samym początku? Bo z tego, co widzę, u nas w systemie zarejestrowałaś się na przełomie sierpnia i września, czyli tam był ostatni dzień sierpnia 2024, czyli na rok szkolny przed maturą. Jaki wtedy był twój poziom wiedzy?

Patrycja: Mój poziom to były takie podstawy Pythona, bo miałam go w liceum też na takich jakby dodatkowych zajęciach przez mój profil. Bo ja byłam na mat-info, żeby nie było. A jak chodzi o Excela, to coś tam powinnam była wiedzieć, a jak to w praktyce miało być, no to ten, a bazy danych w ogóle. Przyszedł ten rok maturalny, ostatnia klasa i stwierdzam, że przydałoby się zacząć jakoś bardziej przygotowywać. I właśnie tak pod koniec sierpnia stwierdziłam, że dobrze byłoby znaleźć albo jakiś kurs, może jakieś korepetycje, chociaż ja nie jestem największą fanką korepetycji, bo wolę się uczyć sama. No i znalazłam Wasz kurs. Spodobał mi się już na początku ogólnie oprawa graficzna, świetna. I podział ogólnie na moduły, bo tak przeglądam i mówię, to jest coś, czego szukam. Coś, co pokaże mi krok po kroku, jak się mam uczyć. Zapisałam się na rozmowę i nie będę ukrywać, że też podejście Pani, z którą rozmawiałam, było cudowne. I od razu jakoś tak się przekonałam, a potem tego już nie żałowałam, tego wyboru.

Co trzeba umieć na maturę z informatyki? Początkowy poziom wiedzy

Mateusz: Świetnie, bardzo mnie to cieszy. No właśnie i powiedziałeś, że miałeś podstawę Pythona. Czyli teraz możesz tak sobie przypomnieć, czyli to były pewnie jakieś zmienne pętle, tablice i na tym i to koniec.

Patrycja: Myślę, że tak. W sensie kojarzę, że przerabialiśmy takie podstawy, jak różne algorytmy sortowania, tego typu szyfrowanie też mieliśmy. Tylko to była tak, że to była bardzo zardzewiała wiedza. I też no w szkole jest tak, że bardzo dużo rzeczy się przepisuje i tak człowiek nie do końca rozumie, co tak naprawdę robi. Więc tak jak mówie, miałam te podstawy, więc sam początek z Pythonem to było głównie przypominanie sobie rzeczy, ale też takie usystematyzowanie. A także zwrócenie uwagi na pewne szczegóły, które gdzieś tam w szkole były pominięte.

Mateusz: Czyli bardziej to było w ten sposób, że miałeś te podstawy Pythona, ale jakbyś miała napisać wtedy algorytm samodzielnie, bez patrzenia, bez niczego, to nie dało rady.

Patrycja: Byłoby ciężko, myślę, że to na pewno.

Mateusz: No właśnie, czyli Twoja szkoła mimo wszystko gdzieś tam Ci pomagała w tym przygotowaniu, że tutaj nie możesz złego słowa opowiedzieć, rozumiem.

Patrycja: W pewnym sensie tak, tylko że te zajęcia jakby były trochę dodatkowe. Przez to, że moja klasa była trochę takim projektem rządowym, więc mieliśmy zapewnione takie dodatkowe zajęcia informatyczne z wykładowcami z uczelni. Ale no wiadomo one były w takim wymiarze, że to były 4 godziny co dwa tygodnie, więc w praktyce to też nie mogłam z nich dużo wynieść. A same lekcje informatyki, to nie chcę powiedzieć, że niczego się nie nauczyłam, ale były to rzeczy typowo szkolne, czyli teoretycznie omawiamy temat, przepisujemy i mało z tego było co zapamiętać, a też zrozumieć. To był duży problem, bo na to zawsze brakuje czasu.

Przygotowanie do matury z informatyki rozszerzonej - jak przerobić cały zakres w rok?

Mateusz: No i właśnie, wpadałaś na nasze przygotowanie z taką nadzieją, że to Ci pomoże. I jakie były twoje pierwsze odczucia?

Patrycja: Bardzo dobre. Mówiłam trochę oprawa graficzna, świetna, ten podział na moduły. Patrzę, widzę i z tego dużo. Na początku, jak spojrzałam na ilość tych modułów, to myślę, czy podołam. Ale też stwierdziłam, że jak chce się dobrze przygotować, to tak naprawdę im więcej i im bardziej będziemy od szczegółu do ogółu przechodzić, tym lepiej dla mnie, ale no oczywiście wymagało to ode mnie dużej motywacji i takiego zdyscyplinowania, żeby się za to zabrać, ale ostatecznie właśnie nie pożałowałam, bo wszystko było tak ładnie, przejrzyście przedstawione. Też opinie innych uczniów mnie przekonały, żeby dać szansę.

Mateusz: 940 zadań domowych. Zrobiłaś je wszystkie. Jakie odczucia po tym, czy faktycznie da się je zrobić w ten jeden rok szkolny, bo takie są czasami informacje od uczniów, którzy dopiero zaczynają, że na pewno nie da się tyle przerobić, że to jest za dużo, że się nie da i koniec. Jaka jest odpowiedź na to pytanie?

Patrycja: Uważam, że się da. Trzeba się zmotywować mocno. Ja szczerze muszę się przyznać, że chyba jeden miesiąc mam taki, że nie zrobiłam prawie nic i po tym się zorientowałam, że trzeba właśnie wziąć się w garść. Założyłam sobie, że chcę codziennie albo co dwa dni przerabiać sobie na przykład jedną lekcję, ewentualnie jak jest jakaś dłuższa, to na przykład pół, żeby robić chociaż te 4-5 zadań dziennie na przykład. I z takim nastawieniem jest dosyć łatwo, ponieważ też trudność tych zadań, ona bardzo różni się w zależności od działu, od tematu, od lekcji i tak naprawdę im dalej, tym mam wrażenie, że jest łatwiej, bo po tym jak się załapie pewne podstawy, to te zadania idą bardzo szybko i one przynoszą też bardzo dużą satysfakcję. Powiedziałabym, że jest trochę jak w grach, że robi się jedno, ale potem jest takie, a, jeszcze jedno, jeszcze jedno, aż do końca. I sama się właśnie na tym łapałam, że gdzieś tam wieczorami mówię, kurde że już powinnam iść spać, a ostatecznie zostawałam i na przykład kończyłam lekcje do końca, wszystkie zadania domowe, bo one faktycznie przynoszą dużą satysfakcję i miałam takie poczucie, że czegoś się nauczyłam, więcej zrozumiałam i że to mnie przybliża do tego zadania matury z dobrym wynikiem.

Mateusz: Jak te zadania domowe oceniasz pod względem trudności? Bo nieraz są takie głosy, no zadania są trudniejsze niż te, które pojawiają się na maturach. Jak ty je oceniasz? Czy faktycznie tak jest? Czy to dobrze, czy źle? Jeżeli tak by było.

Patrycja: Wiesz co, to wszystko trochę zależy, ale myślę, że niektóre na pewno były może trochę trudniejsze. Tak mi się wydaje, że parę razy się tak łapałam, że taką właśnie myślą, że na maturze nie będzie aż takich trudnych zadań, ale z drugiej strony to jest całkiem dobra rzecz, bo jeśli jestem w stanie rozwiązać zadania, które są na trochę wyższym poziomie czy na przykład wymagają ode mnie implementacji większej ilości rzeczy, więcej przemyślenia, to później na maturze z prostszymi algorytmami, z prostszymi programami po prostu poradzę sobie bez problemu i tak właśnie chyba było, bo też właśnie te zadania z programowania to jest ten typ zadań, który najbardziej może zaskoczyć. Inne są dosyć podobne z matury na maturę, a w programowaniu zawsze coś tam wymyślą i tak naprawdę lepiej być przygotowanym na wszystko niż mieć później problem już podczas samej matury. Ale chcę tylko powiedzieć, że niektóre były łatwiejsze. Było bardzo dużo takich zadań, które się okazywały prostsze, ale też pomagały usystematyzować tę wiedzę, więc też myślę, że nie ma się czego bać jak chodzi o te zadania.

Mateusz: Czyli potwierdzasz tutaj sens strategii zrób trudniejsze zadania, żeby na maturze było łatwo, a nie odwrotnie.

Patrycja: Tak, to na pewno.

Mateusz: No i właśnie, czy pamiętasz jakieś może zadanie jedno bez otwierania notatek? Czy pamiętasz jakieś zadanie, które ci zapadło szczególnie w pamięci, że było trudne, a na maturze z informatyki te zadania są dosyć tematyczne? Czy pamiętasz jakieś?

Patrycja: Wydaje mi się, że to co zawsze przychodzi na myśl, jak myślicie o trudnych na przykład zadaniach, to jest gra w życie. Bo to jest nasz standard po prostu. Przerażające zadanie i mam wrażenie, że na maturze to po prostu inaczej. Ono może nie jest samo w sobie takie trudne, ale trzeba bardzo szybko przeanalizować treść i to tak naprawdę clue tego zadania, co trzeba tam zrobić, jak się odwoływać do wszystkiego, żeby jakoś to miało sens. No myślę, że to jest takie bardzo charakterystyczne zadanie, ale jakbym tak miała pomyśleć osobiście, jeszcze poza tym, to myślę, że czasami zadania z Excela były dla mnie tak ogólnie rzecz biorąc trochę skomplikowane, bo tam bardzo łatwo jest się złapać, pomylić. Osobiście przeprowadzenie na przykład symulacji było czasami dla mnie problemem. Potem na przykład jak zauważę błąd pod koniec, mówię kurde coś mi nie wychodzi, jakieś dziwne liczby tu ujemne, a w sumie nie powinno tak być tu jakieś ułamki. I potem się okazuje, że wracasz do samego początku i akurat w jednym miejscu jest odwołanie do złej komórki, coś jest niezapisane.

Mateusz: Czy pamiętasz kiedy skończyłaś wszystkie zadania? Czyli kiedy już odłożyłaś, że okej mam zadania zrobione, teraz skupiam sie na innych przedmiotach. Czy to była jakaś końcówka kwietnia, czy to było jeszcze wcześniej dużo? Jak to wyglądało u ciebie?

Patrycja: Właśnie zastanawiam się. Na pewno miałam jeszcze zapas czasu gdzieś tam chyba przed maturą. Myślę, że to mogło być gdzieś w kwietniu, bo ja sobie też tak wyliczyłam sobie mniej więcej ile muszę robić tych zadań, żeby się wyrobić na czas przed maturą, żeby też mieć trochę zapasu. I myślę, że tak jakoś to wyszło. Chociaż też muszę przyznać, że chyba powtórkę maturalną, ostatni moduł zostawiłam sobie gdzieś tam bliżej matury, żeby po przerobieniu wszystkich pozostałych działów za powtórkę zabrać się na przykład gdzieś tam parę tygodni przed początkiem matur tak ogólnie, żeby siąść i tak trochę ze świeżą głową przypomnieć sobie wszystkie rzeczy od początku kursu.

Mateusz: Moduł 21 trochę oddaliśmy później w naszym przygotowaniu. Trzeba było na niego chwilę poczekać, zanim my doszliśmy do tego, jak finalnie ma wyglądać. Czy uważasz, że ta forma, która była, była do ciebie odpowiednia, jeżeli chodzi o ten moduł 21?

Patrycja: Myślę, że tak. Myślę, że jest to super podsumowanie i taka wielka przypominajka wszystkich rzeczy i uważam, że jest to świetny pomysł, żeby w ogóle to wprowadzić. Że to wprowadziliście, to jest genialne, bo prawda jest taka, że pewne rzeczy się zapomina. Modułów, z programowania jest mnóstwo, ale jednak po Excelu, po Accessie pewne rzeczy mogą gdzieś tam zniknąć, więc to, że na sam koniec jest wielki powrót do tych wszystkich podstaw, do tych rzeczy, algorytmów, to jest świetna rzecz i myślę, że też bardzo dużo mi pomogło.

Jak przygotować się do matury z informatyki na ostatniej prostej?

Mateusz: Przejdźmy teraz do pierwszych dni maja. Czy jeszcze gdzieś tam była ta informatyka? Czy już jednak puściłaś i były po kolei przedmioty i tylko na ostatni dzień jeszcze coś zrobiłaś, czy już w ogóle zostawiłaś, bo wiedziałaś, że wszystko już przerobiłaś wcześniej? Jak to u Ciebie wyglądało?

Patrycja: Jak dobrze kojarzę, to jak zaczęły się matury, no to wiadomo, skupiłam się na tych przedmiotach, które były gdzieś tam na bieżąco. Ja miałam takie szczęście, że wiedziałam, że te najbardziej stresujące momenty minęły mi tak, że dzień przed maturą właśnie z informatyki miałam jeszcze taki czas, że usiadłam, gdzie chyba już przez weekend tam zaczęłam jakby przypominać sobie rzeczy, z którymi ja po prostu wiem, że mam problem, czyli na przykład ja mam słabą pamięć do algorytmów, więc sobie powtarzałam takie podstawy, jak jakieś NWD, szybkie potęgowanie, żeby jak przyjdzie co do czego, czy chociażby ten, to zawsze jest pseudokod na kartce, znaczy Python, ale wiadomo, to gdzie nie mogę używać funkcji wbudowanych, to właśnie w ramach tego sobie bardzo dużo rzeczy tych powtórzyłam, żeby się nie stresować, że nagle mi zabraknie sortowanie właśnie tego NWD czy potęgowania nagle, bo w Pythonie jest zbudowane na szczęście, więc myślę, że to głównie celowałam, ale nie kojarzę, żebym jakoś robiła sobie jeszcze kolejną wielką powtórkę przed tym. Myślę, że byłam przygotowana na tyle, że czułam też z takim niedużym stresem, oczywiście był jakiś taki może trochę niepokój, faktycznie nie wiedziałam, co będzie, nie wiedziałam, co dadzą mi na tej maturze, chociaż całkowicie szczerze bardziej bałam się, że sprzęt w szkole po prostu zawiedzie niż moja wiedza. Bałam się, że usiądę i nagle się okaże, że kompilator po prostu czy któryś z programów po prostu wysiądzie, nie otworzy się.

Mateusz: Przejdźmy tym samym do dnia przed maturą, czyli sprawdzenie komputera. Jak to wyglądało u ciebie, czy były jakieś historie z tym związane? Jeżeli miałeś stres na maturze co do komputera, zakładam, że może coś tam się działo.

Patrycja: Ogólnie u nas sprawdzenie komputerów też było trochę wcześniej, ponieważ powiedzmy, że nasz administrator w sieci wszystkiego nie pracuje dosłownie u nas w szkole, on to wszystko robi zdalnie, więc moja nauczycielka informatyki prosiła nas, żebyśmy też byli wcześniej, żebyśmy posprawdzali, żeby też administrator miał czas najwyżej dopracować te komputery. No i miałam taką sytuację, że przychodzę i jeszcze trochę wcześniej, to mogło być po którejś maturze z tych trzech podstawowych. Sprawdzam, czy działa, sprawdzam PyCharma, print hello world, nie działa. Wywala się po prostu, nie mam pojęcia, co się stało. Wydaje mi się, że Python mógł być po prostu niezainstalowany zupełnie na komputerze, ale przychodzę, no i nie działa. I taka trochę dziwna sytuacja, bo ja za mniej niż tydzień piszę maturę, a nie jestem w stanie odpalić najprostszego kodu. Chyba po kilku dniach znowu przyszłam, może to było dzień przed maturą, ale teraz właściwie nie jestem pewna. I sprawdzamy, czy działa. No i jest taki problem, ponieważ nie potrafi znaleźć tam, to nie jest kompilator, ale nie potrafi po prostu znaleźć interpretera Python na komputerze. I z moją nauczycielką tak się trudzimy, szukamy jakiegoś sposobu, bo problem był taki, że nie mogłyśmy same instalować rzeczy, bo nie miałyśmy dostępu po prostu do hasła administratora, więc był z tym duży problem. Ostatecznie znalazłyśmy jakieś rozwiązanie problemu. Przychodzi ten dzień przed maturą, sprawdzam, czy ten komputer działa i nawet ten sposób po prostu, no nic, no nie działa. Tylko wtedy już na szczęście na tym koncie były chyba uprawnienia administratora, więc mówię, że biorę sprawy w swoje ręce, instaluję tego Pythona, coś tu ogarnęłam i ostatecznie już w dniu matur nie było problemów, chociaż no właśnie stresowałam się, że uch, może coś nie pójść.

Jak wygląda matura z informatyki? Relacja z dnia egzaminu

Mateusz: No i właśnie, w dzień matury 9.00 wyszliście do sali, do swojego komputera usiadłaś, dostałaś arkusz. I czy miałaś stres przed tym wszystkim? Jak to wyglądało?

Patrycja: Na pewno się trochę stresowałam, chociaż tak jak mówię, szłam z takim nastawieniem, że przygotowałam się po prostu najlepiej jak potrafiłam. W ramach kursu przerobiliśmy mnóstwo zadań z matur, mam wrażenie, jakbym przerobiła prawie że wszystko, co do tej pory było, więc idąc myślę sobie, że no nie zaskoczą mnie aż tak. Jestem gotowa i wyszło, że byłam. Właśnie podeszłam z jakimś spokojem i to też dużo mi dało, bo faktycznie wyrobiłam się w czasie, chociaż pod koniec już był taki lekki stres, że wszystko trzeba posprawdzać itd., ale nie no, myślę, że było dosyć przyjemnie. U mnie pisała poza mną jeszcze jedna osoba, więc było tak kameralne zgromadzenie i też nauczyciele byli tacy dosyć wspierający, więc się czułam tak pozytywnie nastawiona do tego wszystkiego, myślę.

Mateusz: Czyli miałaś jakąś strategię na to, żeby rozłożyć sobie ten czas na każde zadanie maturalne, czy jak to wyglądało u Ciebie, czy po prostu robiłaś od początku do końca?

Patrycja: Robiłam od początku do końca, jak dobrze pamiętam. Ja też wychodzę z takiego założenia, że jeśli coś mi nie wychodzi, z czymś mam jakąś trudność i wiem, że będę musiała chwilę dłużej nad tym pomyśleć, chwilę dłużej nad tym usiąść, to wtedy najwyżej zostawiam to na później, ale z tego, co kojarzę, to programowanie szło mi w miarę w porządku. Podobnie Excel, ogólnie jak chodzi o te zadania teoretyczne, czy to, powiedziałabym, specyficzne zadanie z systemem binarnym, które mnie zaskoczyło z tym, jakie było proste. To szło w miarę tak zgrabnie, sprawnie, delikatnie właśnie przy chyba Accessie, który myślałam, że pójdzie mi bezproblemowo. Miałam takie zawahanie gdzieś tam przy drugim zadaniu, że się gdzieś tam zagubiłam w kwerendach i mówię, dobra, przerwa, robimy tam trzecie, czwarte, ewentualnie robimy SQL-a jako na kartce i później jak wróciłam, to na szczęście udało mi się ze wszystkim wyrobić, chociaż był delikatny stres, bo pod koniec sprawdzam, czy wszystko mam dobrze zapisane w plikach, sprawdzam sobie moje wyniki z programowania i przy zapisywaniu do plików gdzieś tam mi się chyba zdublowało jakieś zadanie i na przykład mi zapisało ostatnie i tak patrzę na to ostatnie 10 minut i już o nie, ale wszystko się udało zapisać i całkowicie szczerze pod koniec już nawet nie bałam się tego, że ja coś źle zrobiłam, tylko że przy na przykład zgrywaniu na płytę coś mogło zaginąć w pliku tekstowym czy w mojej własnej tam implementacji.

Mateusz: Dużo było opinii, że w tym roku matematyka była na przykład inna niż w poprzednich latach.

Patrycja: Ja się z tym zgadzam. Ta matematyka była straszna, więc jak poszłam na informatykę i zrobiłam te zadania i czułam takie spełnienie i dlatego jak zobaczyłam wynik z informatyki to mówię, dobra matma była jaka była, przynajmniej informatyka była w miarę łatwa.

Mateusz: Ktoś był lepszy u Ciebie w szkole? Ile osób w ogóle w szkole pisało informatykę u Ciebie? Czy sama pisałaś?

Patrycja: Poza mną tylko jedna, mój kolega z klasy, tylko ja nie wiem jaki on miał wynik. Wydaje mi się, on też dołączył do Was do kursu, tylko on dołączył trochę później, więc wiem, że nie przerobił chyba wszystkiego, ale też mi się wydaje, że on trochę odpuścił na koniec, tak całkowicie szczerze. Ale nie jestem pewna jaki miał wynik, bo akurat nie miałam szansy z nim o tym porozmawiać. U mnie też w szkole podejście do tego, że ktoś pisze maturę z informatyki, było raczej, może nie chcę mówić, że negatywne, bo jak się już zdecydowaliśmy to nikt nam tego nie blokował, ale kojarzę, kiedy gdzieś tam w pierwszej klasie czy w drugiej pojawił się pomysł na to, że chcemy zdawać na przykład maturę z informatyki i ktoś od nas może chcieć, to było nie, nie róbcie tego, nie, nie idźcie, nie róbcie nam tego, bo dla szkoły sama ta część logistyczna, żeby wszystko przygotować, to już dla nich było za dużo. A tutaj słyszałam, że a to jest takie skomplikowane, że to przecież jest taka trudna matura. Znaczy nie mówię, że ona jest łatwa i banalna, ale mam wrażenie, że nie wiem, w ten sam sposób mogłabym powiedzieć, że nie warto iść pisać rozszerzoną maturę z matematyki, bo ona jest skomplikowana i trzeba się dużo nauczyć. Tak samo jest z informatyką. Abym powiedziała, że wręcz jest trochę łatwiejsza niż niektóre te inne rozszerzenia i jak się człowiek dobrze przygotuje i faktycznie przerobi.

Zgarnij „darmowe” punkty na maturze

W ramach dodatkowego wsparcia w procesie nauki, przygotowaliśmy dla Ciebie książkę „MATURA INFORMATYKA - TEORIA”.

Materiały zostały stworzone z myślą o zróżnicowanych stylach nauki – zarówno w formie czytanej, jak i słuchanej – aby ułatwić przyswajanie wiedzy i zwiększyć efektywność Twojej nauki.

ksiazka-matura-informatyka-teoria

Czy matura z informatyki jest trudna? Porównanie z maturą z matematyki

Mateusz: Czyli co łatwiejsze, matura z matematyki czy z informatyki rozszerzonej?

Patrycja: Informatyki na pewno.

Mateusz: A z czego lepszy wynik miałaś?

Patrycja: No z informatyki.

Mateusz: Czyli zakładam, że w takim razie, jeżeli miałaś najlepszy wynik z informatyki, no to też informatyka była twoją przepustką na studia, patrząc na wzory punktowe. Czyli finalnie, jakie studia wybrałaś, na jakim kierunku i na jakiej uczelni?

Patrycja: Ja poszłam na AGH w Krakowie, na kierunek informatyka i systemy inteligentne.

Mateusz: Super kierunek, super uczelnia, myślę, że na pewno będziesz zadowolona. Dostałaś się bez problemu na wszystkie kierunki, zakładam. No 100% z matury z informatyki, no to chyba wystarczającą liczbę punktów dało na każdy profil, na każdą uczelnię.

Patrycja: Ja ogólnie dużo składałam, chociaż na AGH to był mój główny plan, uczelnię, na którą faktycznie chciałam iść i z niego, z AGH też były najwcześniej wyniki. Ale tak, tam praktycznie na wszystkie, nie pamiętam na ile ja tam kierunków złożyłam, chyba na 5. Praktycznie na wszystkie poza jednym się dostałam, bo na jednym trochę inaczej były punkty liczone, ale tak naprawdę to na wszystkie zostałam zakwalifikowana, więc mogłam sobie wybierać ostatecznie, na co chciałam iść.

Mateusz: Tak, to jest najważniejsze, że mogłaś wybrać, że nie miałam tego problemu, że musisz w drugim, trzecim naborze jeszcze składać, bo nigdzie się nie dostałaś przykładowo. Wszystkie drzwi stoją otworem, gdy się taką informatykę dobrze napisze, w Twoim wypadku bezbłędnie, więc jeszcze raz gratuluję tego.

Patrycja: Dziękuję.

Mateusz: Nie przestane dzisiaj gratulować dzisiaj, bo naprawdę jestem strasznie usatysfakcjonowany, że po prostu nie zrobiłaś błędu, bo większości, osoby, które mają 90%, a jest ich naprawdę, naprawdę dużo u nas w tym roku, to po każdej rozmowie to są tak. Zrobiłam wszystko, umiałam wszystko, ale gdzieś jakiś haczyk stał, albo ten keylogger gdzieś zawarzył na tym wyniku, więc to są zazwyczaj takie momenty i te 90+, ktoś robi wszystko, umie wszystko, ale gdzieś jest mały, mały błąd, a Ty zrobiłaś to wszystko bezbłędnie, dlatego mówię jeszcze raz gratuluję w Moim imieniu i całego zespołu naszego. Wracając do Naszego przygotowania. Co było tym najważniejszym czynnikiem co uważasz, że bez tego przygotowanie do matury z informatyki byłoby niemożliwe na tak satysfakcjonującym poziomie.

Patrycja: Wydaje mi się, że najważniejszą rzeczą, która przynosi te takie prawdziwe wyniki to jest no ilość tych zadań domowych, wszystkiego. Bez tego by się nie dało, bo jedna rzecz to jest obejrzeć wideo, co jest bardzo pomocne przy pracy. Jedna rzecz to jest zrobić jedno zadanie np. z danego szyfrowania, z danego algorytmu, jakby jedno zadanie w danym typie, ale jak przychodzi co do czego, to trzeba tego zrobić dużo, żeby to zapamiętać nawet tak podświadomie, bo oczywiście nie zapamiętamy wszystkiego na pamięć, ale to pomaga, że na maturze potem jak przychodzą nowe rzeczy, jakieś małe zmiany, to wiadomo gdzie szukać, wiadomo jak coś ugryźć z jakiejś innej strony i to bardzo dużo uczy myślenia, więc myślę, że ilość tych zadań, która na początku jest przytłaczająca, to nie ma nic bardziej satysfakcjonującego jak się odeśle masę zadań i przychodzi się następnego dnia czy po dwóch dniach i nagle ten paseczek tak pięknie poleciał do przodu i widzę te piękne sprawdzone zadania i to jest taka satysfakcja dla człowieka, bo widać ten progres po prostu idąc. Myślę, że jest świetna rzecz.

Mateusz: Ja już chyba więcej pytań nie mam. Wyczerpaliśmy temat Twojej historii matury z informatyki. Patrycja, jeszcze raz dziękuję Ci za rozmowę. Oczywiście 100%, Twoja historia jest na pewno inspiracją dla każdego, kto zastanawia się nad zdawaniem matury z informatyki. Dołączyłaś do Nas w klasie maturalnej, gdzie mówiłaś, że znałaś podstawy. Przeszłaś tę samą drogę od zera do stu procent tak naprawdę patrząc na to, co byś osiągnęła pewnie na samym początku klasy maturalnej, jaki wynik, a potem faktycznie osiągnęłaś to 100% i to jest największa dla Nas satysfakcja. Brzmi to, jak powiedziałem na początku, brzmi to jak bajka, ale faktycznie pokazałaś, że się da, że to działa i pomimo presji, czasu, stresu na maturze zrobiłaś wszystkie zadania bezbłędnie. Jeszcze raz dziękuję Ci za to, dziękuję Ci za rozmowę i była to niesamowita przyjemność porozmawiać z Tobą.

Patrycja: No ja Wam też bardzo dziękuję Wam wszystkim, którzy tam pracowaliście właśnie nad tym kursem. Naprawdę bardzo dużo mi to dało. Dziękuję pięknie.