Nauczyciel od rozszerzenia? Maria zapytała, czy będzie robił próbne matury. „Powiedział, że on nie planuje czegoś takiego robić". Potem się dowiedziała – „usuwali u nas w szkole MatFiz, to był ostatni rok w ogóle jakiejkolwiek klasy, która miała rozszerzenie z informatyki, więc to był ostatni rok, gdzie ten pan po prostu był i chyba już tak wszyscy odpuszczali trochę".
Zrobiła 742 zadania z 940. Systematyczność przepleciona – moduł Excela, potem bazy danych, potem powtórka, znowu Excel. „Każde było takie, jak taka nowa zagadka". Darek asystent? „To było fajne, bo ja też tak cały kurs robiąc, starałam się robić coś takiego, żeby nie szukać żadnej podpowiedzi nigdy. Wolałam więcej na przykład godzinę posiedzieć nad jednym zadaniem trudniejszym".
Politechnika Gdańska albo Holandia – Delft lub Eindhoven. „Tam są egzaminy często z logiki i z algorytmiki i z matematyki. Na te dwie uczelnie na pewno mi pomógł wasz kurs też w tym paradoksalnie, mimo że to nie było przygotowanie do tego konkretnie".
Odkrycie? „Wcześniej mi się wydawało, że nie byłoby przedmiotu, który mi sprawiał bardziej przyjemność niż matematyka". Informatyka ją przebiła.
Poznaj pełną historię Marii – od decyzji w październiku i startu 18 listopada, przez tylko trzy miesiące przygotowania, aż po 68% zamiast spodziewanych 40% i egzaminy wstępne do Holandii, gdzie kurs pomógł w logice i algorytmice.
Maria: "Jestem bardzo zadowolona, bo nastawiałam się, że może mi się uda dociągnąć na przykład 40% albo czegoś takiego, no bo nic wcześniej z tego jakby się nie uczyłam, a udało mi się wyciągnąć te 68, więc jestem bardzo zadowolona o to, jak 70 prawie.
Maria: "Myślę, że właśnie gdybym została z tą fizyką i nawet się nauczyła dać na w miarę dobry wynik albo taki porównywalny, to po pierwsze nie zobaczyłabym, jak dużą mi sprawia przyjemność nauka tej informatyki, a po drugie też pewnie byłabym mniej taka pewna tego wyboru studiów, bo dzięki temu, że właśnie tak dużo z tego robiłam, to jeszcze bardziej utwierdziłam się z tym, że to rzeczywiście jakby chciałabym to studiować i że mi się podoba.
Maria: "Właśnie te Politechniki w Delft albo Eindhoven w Holandii, tam są egzaminy często z logiki i z algorytmiki i z matematyki. Na te dwie uczelnie na pewno mi pomógł wasz kurs też w tym paradoksalnie, jakby mimo, że to nie było przygotowanie do tego konkretnie, to to mi pomógł w tym kursu zdecydowanie.
Mateusz: "Maria, dziękuję za przyjęcie mojego zaproszenia na rozmowę i jeszcze raz gratuluję wyniku maturalnego. Twój wynik był zupełnie zadowalający dla wielu uczniów. Pytanie, czy ty jesteś z niego zadowolona?
Maria: "Ja zdecydowanie jestem zadowolona, bo informatyki nie uczyłam się wcześniej przez te trzy lata pierwsze liceum, tylko byłam na matwizie, a nie na matinfie i się uczyłam tak naprawdę tylko ten jeden ostatni rok, bo w klasie maturalnej stwierdziłam, że jednak nie chcę pisać w języki na maturze. W październiku, czy jeszcze wcześniej stwierdziłam, czyli nawet nie tak super na początku roku, stwierdziłam, że chcę pisać informatykę i tak naprawdę przygotowywałam się do niej przez, w sumie gdyby podliczyć same te dni kursu, przez tak trzy miesiące.
Maria: "Więc jak na to, ile właśnie czasu włożyłam i to, że sprawiała mi przyjemność ta nauka, korzystając z platformy i po prostu mi się podoba ten materiał, to jestem bardzo zadowolona, bo nastawiałam się, że może mi się uda dociągnąć na przykład 40% albo czegoś takiego, no bo nic wcześniej z tego jakby się nie uczyłam, a udało mi się wyciągnąć te 68%, więc jestem bardzo zadowolona o tyle jak 70% prawie.
Mateusz: "No właśnie, lekcje informatyki w twojej szkole. Powiedz, czy to był festiwal nudy, czytanie podręcznika, czy może faktycznie coś ci pomogło właśnie w tym przygotowaniu do matury z informatyki, bo zakładam, że też powiedziałaś swojemu nauczycielowi informatyki, żebyś zdawała tę informatykę, czy coś to zmieniło?
Maria: "U mnie było tak, że przez trzy lata pierwsze, to mieliśmy chyba dwóch nauczycieli informatyki. Pierwszy był taki, że coś tam z nami robił, nie było to na jakimś super wysokim poziomie, no bo jednak nie jesteśmy rozszerzeniem, więc to była taka informatyka jak na podstawie, a drugi to trochę mniej robił albo nam pozwalał też nie robić, bo miał takie podejście bardziej, że i tak tam do dobrą oceny nie musimy nic robić.
Maria: "Właśnie problem był też z nauczycielem tym, który był od rozszerzenia, dlatego, bo ja mu powiedziałam, że piszę maturę z informatyki i spytałam go, czy on będzie planował robić jakieś takie próbne matury, bo wiedziałam, że nie wyrobię się za tą pierwszą próbną oficjalną z CKE. Ona była za wcześnie, a ja jeszcze nic nie umiem, tak powiedziałam, więc nastawiałam się, że po prostu jak on będzie takie klasowanie z matematyki robił, jakieś próbne w trakcie roku, no to po prostu będę sobie przychodziła do nich na lekcje na to, ale on powiedział, że on nie planuje czegoś takiego robić.
Maria: "I na początku myślałam, że może to jest kwestia tego, że on po prostu jest, taki ma styl nauczania i nie wiem, oni na lekcjach robią studenia maturalne, ale coś takiego. Ale potem się dowiedziałam, że tam chyba nawet na tej lekcji z informatyki i jego rozszerzenia, oni tak dużo nie robili, no bo już usuwali u nas w szkole matfis, to był ostatni rok w ogóle jakiejkolwiek klasy, która miała rozszerzenie z informatyki, więc to był ostatni rok, gdzie ten pan po prostu był i chyba już tak wszyscy odpuszczali trochę z tym, więc nic nie straciłam.
Mateusz: "Byłaś w klasie matfis, nie matinf. Matinf miał rozszerzoną informatykę. Pytanie jest tak ogólne. Ile osób w takim razie pisało informatykę w Twojej szkole?
Maria: "Ich klasa niecała chyba, bo z ich klasy tak powiedzmy od 15 do 20 osób, 30 albo no może 15 osób, tak bym strzeliła. Sporo. A ode mnie z klasy pisały z przejścia do matfisu trzy osoby i jedna z nich to jest chłopak, który był wcześniej na matinfie, tylko się do nas przeniósł na ostatni rok, bo był na wymianie wcześniej, więc nie wrócił do Twojej klasy, tylko przyszedł na matfis i on pisał informatykę. I jeszcze był jeden, który chyba po prostu się nią interesował i też dlatego napisał. Ale tak to wydaje mi się, że też koło tego.
Mateusz: "Okej, czyli tak naprawdę bardzo dużo osób w Twojej szkole pisało w takim razie, czyli mówisz, że ponad 15 osób z matinfu, tak zakładasz, z Twojej klasy trzy osoby, więc pewnie sala egzaminacyjna była wypełniona po brzegi.
Maria: "Tak w miarę. Były dwie nawet. Dwie były. Takie mniejsze, ale dwie.
Mateusz: "O, dwie były sale. To naprawdę ciekawe, bo w wielu szkołach są zazwyczaj jedna, dwie, trzy osoby, pięć, osiem, maksimum już jest dużo, a tutaj jednak dwie klasy prawie wypełnione po brzegi, więc naprawdę sporo osób pisało tę informatykę. A kiedy zdecydowałaś się dołączyć do naszego przygotowania? Czy to pamiętasz?
Maria: "Wydaje mi się, że to było coś koło listopada. Nie wiem dokładnie, który. Ale zaczęłam robić pierwsze zadanie, pierwszy dzień takiej nauki to był 18 listopada. W sumie, jak mówię, jakby podliczyć, bo ja robiłam tak, że właśnie nie robiłam tak, że jakoś uczyłam się w miarę systematycznie przez ten okres, który się uczyłam, bo też miałam po drodze rekrutację za granicę, ale ten okres, który się uczyłam, to robiłam bardziej tak, że mało zajęć codziennie, tylko na przykład cały dzień nauki i miałam sporo takich dni, no ale gdyby je podliczyć, to było właśnie tak od tego połowy listopada do chyba tak trzy miesiące, bo pod koniec matury też byłam zmęczona i nie miałam siły się za bardzo uczyć, w sumie nie tak dużo dni.
Mateusz: "A powiedz mi, czy pamiętasz właśnie, czy nasze przygotowanie, wpadłaś z rozpędu, czy może jednak jakieś dwa tygodnie siedziałaś, analizowałaś, robiłaś research, żeby nie kupić kota w worku, czy to była spontaniczna decyzja, czy może bardziej przemyślane i to jakoś coś analizowałaś, żeby wybrać dobrze i zapewnić sobie właśnie ten wynik maturalny? Jak to u Ciebie wyglądało?
Maria: "Na pewno mój tata jest bardzo dobry w szukaniu takich rzeczy, takich kursowych, albo nie wiem, korepetytorów, on zawsze znajduje, ja bym takich rzeczy nie znalazła, więc zrobiliśmy coś takiego, że i ja zaczęłam szukać na własną rękę i powiedziałam mu, żeby on czegoś poszukał i po prostu zobaczymy, co każdy z nas znajdzie. Ja znalazłam chyba właśnie Wasz kurs i zaczęłam oglądać te filmiki ze strony wszystkie i ten taki główny filmik, co jest na początku.
Maria: "I po pierwsze, bardzo mi się to spodobało, a po drugie, ta gwarancja mnie też bardzo przekonała, bo ja mam coś takiego, że ja często jestem po prostu zestresowana z tymi rzeczami. Wydaje mi się, że sam fakt, że ona była, dał mi też takie poczucie tego, że na pewno będzie dobrze, no bo skoro ktoś to gwarantuje, no to musi być jakby dobrze dopracowane, wszystko musi być sprawdzone, więc na pewno po prostu nie będę musiała się przynajmniej tym martwić.
Maria: "I tata, nie wiem, czy on właśnie znalazł Wasz kurs, on chyba krócej też szukał niż ja. I pamiętam, że ja do niego poszłam i mu puściłam te wszystkie filmiki i pokazałam mu i on powiedział, że bardzo fajne i w sumie tak parę dni później chyba kupiliśmy już.
Mateusz: "A jakie miałeś odczucia w pierwszej chwili, jak zobaczyłaś nasze materiały? To był zachwyt, czy raczej: „Boże, w co ja się wpakowałam”?
Maria: "Pozytywne, na pewno pozytywne, dlatego, bo mi się bardzo podobało to, że to jest coś takiego, że jak zrobię zadanie, to nie muszę czekać, tylko ono po prostu jest jakby od razu sprawdzone, bo ja mam coś takiego, że ja albo nie ufam sobie, albo mi się takie próbuję tak jakby dopracować i to mi przyspieszyło np. proces nauki. To, że nie muszę np. jakoś zrobić jakiejś pracy domowej, być pewna, że ona jest dobrze, potem oddać ją, potem dowiedzieć się, że coś jest źle, potem z powrotem momentalnie coś poprawiać i to wydłuża proces nauki.
Maria: "Koleżanka zawsze wraca do tego zadania na przykład po dwóch tygodniach, to już się nie chce robić tego samego, wolałoby się na raz to zrobić, a dzięki temu, że właśnie mogłam oddać to zadanie, najpierw ten asystent – a ja go sprawdzał – i ja sobie zawsze wtedy coś poprawiłam, jak było nie tak, i potem już mogłam je oddać i wiedziałam, że ono jest dobrze i ono zostało sprawdzone, to to na pewno było duże, bardzo pozytywne zaskoczenie.
Mateusz: "Bardzo się cieszę, że podkreśliłaś Darka, bo w tamtym poprzednim roku naprawdę na opinie byłeś sceptyczna co do Darka, w tym roku widzę, że każdy mówi: „Kurczę, bez niego byłoby ciężko”, bo jednak ten czas nagli, jest weekend czy tam środek nocy, nauczyciele tam wtedy nie sprawdzają, a jednak Darek o każdej porze dnia i nocy sprawdza i coś tam podpowie, co jest, co może być źle. Nigdy nie, wiesz, ten Darek, jak dobrze wiesz, nie starał się dać ci odpowiedzi, tylko po prostu sprawdzić, no i ty musiałaś sama znaleźć, gdzie był błąd.
Maria: "Ale mi to na przykład bardzo pasowało, bo ja też tak jakby cały kurs robiąc, starałam się robić coś takiego, żeby nie szukać żadnej podpowiedzi nigdy do żadnego zadania, jakby nie próbowałam nigdy szukać nigdzie jakiejś odpowiedzi albo próbować coś generować na jakieś kawałki, tylko po prostu, nawet jak miałam zrobić… może właśnie ja też miałam niedużo czasu, więc nie mogłam, czasem tata mi mówił, że mogę nie tracić na to czasu, ale ja byłam wkręcona tak, i nawet jak nie umiałam robić jakiegoś zadania, to wolałam więcej na przykład godzinę posiedzieć nad jednym zadaniem trudniejszym, takim, w którym po prostu ja miałam problem i zrobić je sama, niż szukać gdzieś.
Maria: "Więc mi pasowało to, że Darek tylko mi sprawdza i coś tam, jakaś mała podpowiedź, a nie daje całego takiego sposobu, powiedzmy.
Mateusz: "Przerobiłaś 78% zadań, czyli 742 zadania na 940, dokładnie sprawdziłem, i pytanie, czy te właśnie 22%, które nie zostały zrobione, to były zadania trudniejsze, które skipowałaś ze względu na małą ilość czasu, czy jak to wyglądało?
Maria: "Ja zrobiłam tak, że, bo ja wiedziałam też, że mam niedużo czasu, bo właśnie miałam tylko te parę miesięcy na przygotowanie, więc na początku zaczęłam robić tak, z tego co pamiętam, że przerobiłam całe właśnie programowanie, wszystkie te moduły pierwsze, potem przerobiłam chyba algorytmikę i potem zaczęłam robić coś takiego, że robiłam sobie, żeby też mieć taką naukę przeplataną, bo wtedy się lepiej zapamiętuje, że robiłam sobie po kolei chyba tam po jednej lekcji z każdego modułu, że na przykład Excel, bazy danych, potem tej powtórki z programowania, algorytmiki, z zadań maturalnych, potem znowu z Excela, znowu z baz danych i tak szłam, żeby jakby wszystkie zadania na raz robić cały czas. I to mi na pewno bardzo pasowało.
Maria: "Więc te ostatnie zadania ominęłam nie dlatego, że były za trudne, bo ja raczej miałam tak, że właśnie przez to, że ten poziom tak stopniowo wzrastał i cały czas się uczyłam tych nowych rzeczy i je przyswajałam dosyć dobrze, przez to, że właśnie one były tak po kolei, to nie miałam raczej problemu z trudnością. Mi się nawet fajnie rozwiązywało te zadania, każde było takie, jak taka nowa zagadka. Właśnie bardziej mi zabrakło chyba czasu pod koniec, no bo mówię, też się zlatywałam. Ja to już miałam takie poczucie, że to mi wystarczy, bo przez to, że właśnie robiłam to tak, żeby chociaż trochę mieć zrobionego z wszystkiego.
Maria: "Właśnie w tych zadaniach maturalnych ja często miałam taki problem, że na przykład zadanie umiałam zrobić, tylko po prostu czasem treść jest dla mnie niejasna, no ale to oni piszą treść, więc to, jeśli nie ma na to wpływu… Ale czasami potrafią napisać w taki sposób, że ja nie wiem. Pomogło mi właśnie też to zadawanie pytań przez zadania, bo ja zresztą nie wiem, jak inne osoby, które były na kursie, ale ja zawsze robiłam takie długie bardzo pytania przy tych pracach domowych. To była akurat taka kolejna zadanka.
Mateusz: "Zaleta, że w pełni przyszło do głowy w trakcie i jakieś nawet takie najdziwniejsze pytania to mogłam zadać, bo nauczycielom też nie ma czasu czasami, tak? I bez problemu dostawałaś odpowiedź?
Maria: "Tak, i taką, też taką długą, na każdy podpunkt, tutaj podzielone, że tutaj do jednego to, więc to było fajne.
Mateusz: "Super, bardzo się cieszę. Jak oceniasz właściwie całą maturę 2025, podług tych innych, które robiłaś z zadań maturalnych? Raczej była łatwa, średnia, trudna? Jak to oceniasz tak ogólnie?
Maria: "Wydawała mi się w miarę okej, tylko właśnie te bazy danych i Excel może były minimalnie trudniejsze. Nie wiem też, bo ja całościowo nie zrobiłam, ale też wszystkie matury chyba w tym roku były albo inne, albo trudniejsze, więc to może być też z tym powiązane.
Mateusz: "Jaka myśl po wyjściu na korytarz? Radość, ulga, czy może analiza potencjalnych błędów, bo już wiesz, że coś tam nie do końca poszło okej?
Maria: "Może się cieszyłam trochę, że to już jest taki koniec. To chyba była moja ostatnia matura, już miałam taki koniec, koniec w ogóle wszystkiego, już mogę po prostu zacząć wakacje, więc raczej się cieszyłam. I byłam też po prostu zadowolona, że po prostu dowiozłam tę maturę, że tak wybrałam ją, nie wiem, wybrałam ją właśnie w tym połowa listopada i udało mi się, nawet jeżeli nie poszło mi na 100%, ale super – znaczy super dla mnie, ale właśnie powiedzmy 100% – no to ja byłam bardzo zadowolona i cieszyłam się, że po prostu udało mi się samej, jakby ja samej bez nauczyciela, z wami jako nauczycielem, ale w całej szkole po prostu dowieźć całą tę maturę.
Mateusz: "Jak najbardziej, ja się zgadzam w pełni, bo to nie nasza zasługa, tylko w pełni twoja. Jakbyś nie siedziała, nie robiła, nie wkręciła się w to i nie cisnęła, to my byśmy byli tak naprawdę bezużyteczni co do tej matury. Jakie emocje po otrzymaniu wyników? Euforia? Czy jednak mogło być lepiej, bo jesteś z tych, co zawsze mierzą wyżej? Jak to u Ciebie wyglądało?
Maria: "Ja zwykle właśnie mierzę raczej wyżej, ale przez to, że pamiętam, że jak wyszłam, to myślałam, że będę miała dłuższy wynik, bo też trochę właśnie zrobiłam, potem przyszłam do końca i tak nie miałam w pamięci do końca jakby dobrego obrazu, ile dokładnie zrobiłam, bo byłam trochę też taka zestresowana i nie zapamiętałam, nie miałam takiego wyczucia, ile w końcu, ile procent zadań do końca zrobiłam, ile myślę, że są dobrze, więc trochę nawet nie mogłam sobie za bardzo obstawić wyników.
Maria: "A tu po prostu, no mówię, pierwsza matura taka dosyć ważna była właśnie dla mnie, bo sama się przygotowywałam, to pierwsza akcja jest informatyki w ogóle i pamiętam rano właśnie obudziłam się i zadzwoniłam do taty, bo on powiedział mu od rana, że on może sprawdzić moje wyniki, to on tak powiedział: „Wow, Maśka, 68, coś tam, coś, tego się nie spodziewał”, mówiłam, że jakoś tak super, ja też nie lubię tak za wysoko obstawiać, więc on też był bardzo pozytywnie zaskoczony i ja też się bardzo ucieszyłam, jak usłyszałam ile.
Mateusz: "A jeszcze wróćmy na chwilę do samej matury i do dnia przed, czyli sprawdzenie komputera. Jak to u Ciebie wyglądało, czy jakieś perypetie, czy jakoś miałaś checklistę, co sobie sprawdzić, co sprawdziłaś finalnie, czy jakich tam problemów były, bo wiem, że zawsze zdarzają się jakieś różne dziwne sytuacje?
Maria: "Też nie wiedziałam dokładnie, co mam sprawdzać, więc sprawdziłam wszystkie po kolei te rzeczy, których miałam używać, bo uznałam, że to i tak najlepsze, co mogę zrobić. I pamiętam, że ogólnie jedyny problem miałam w tym, że jak otwierałam Pythona, przez to, że on tam ma ten ciemny motyw i chciałam coś go zmieniać, bo przyzwyczaję się do tego ciemnego, to ten ekran był jakoś strasznie ciemny i poprosiłam tego nauczyciela, czy on by mógł mi pomóc i okazało się, że systemowo coś tam było ściemniane, to on to poprawił, ale też wtedy reszta była za jasna.
Maria: "Ale ja sobie zapamiętałam, jak on to poprawiał, i po prostu jak sobie robiłam Pythona, to sobie to rozjaśniałam, a jak robiłam inne, to sobie to szybko przyciemniałam, bo to było bardzo szybkie do zrobienia, więc w sumie nie zrobiło mi to takiej dużej różnicy, ale to był taki jedyny problem, który miałam, a tak to było raczej okej.
Mateusz: "Bardzo się cieszę, że tu nie było problemu. I zmieniając trochę temat, Maria, po przejściu przez całe nasze przygotowanie, co było najważniejszym czynnikiem, bez czego by się nie obyło?
Maria: "Myślę, że to sprawdzanie zadań domowych z Darekiem czy bez, to myślę, że samo sprawdzanie było takie bardzo fajne i na pewno przyspieszyło mi i też dzięki temu to była trochę bardziej jak taka gra, w takim sensie, że nie muszę mieć nauki, że cały czas sprawdzam coś, że po prostu tutaj źle, nie wiem, trzeba wracać do tego, tylko po prostu robię kolejne zadania i jakby nie myślę już o tych, które były, bo też przez to, że Darek je sprawdzał najpierw, to wiem, że są dobrze, a potem są właśnie sprawdzone i na pewno są dobrze, więc to było fajne.
Mateusz: "Maria, jakie dałabyś porady maturzystom na kilka dni przed maturą? Czy raczej ciśnięcie do ostatnich kropli krwi, czy raczej odpoczynek i już wyluzowanie na ostatnie dni?
Maria: "Jak ja się nawet do sprawdzianów uczyłam, to moje koleżanki się z tego śmiały, że nie robię tych zadań i wolę po prostu odpocząć, bo mi to najlepiej zawsze działało. Jakby wiem, że może na początku roku niektórym się nie chce, albo jeszcze nie czują tego stresu, ale ja bym się po prostu systematycznie przygotowywała cały ten początek i te ostatnie parę dni, nie wiem, dwa, trzy – nie wiem, ile ludzie potrzebują na odpoczynek – ale to i tak się raczej nic nie zmieni. Więc ja bym po prostu odpoczęła chyba wtedy raczej.
Maria: "Myślę, że to jest najlepsze, bo ja też nawet, bo to akurat wyszło samo z siebie, ale też odpoczywałam już pod koniec i już się nie przejmowałam zadaniami.
Mateusz: "Miałaś jakieś plany nauki, jak śledziłaś swój progres, czy raczej leciałaś na żywo z całym przygotowaniem maturalnym? Nie mówię tylko o informatyce, ale też o innych przedmiotach.
Maria: "Właśnie ja miałam dużo takich podczas tego roku takich niespodziewanych elementów, więc plany nie działały za bardzo. Raczej robiłam tak, że z polskiego miałam co tydzień korepetycje i one wystarczyły, bo pani była dobra, a z informatyki to po prostu mam wrażenie, że ten kurs przez te górki zorganizowany i cały czas widzę te kafelki, to jakby mi wystarczyło jako takie trackowanie, powiedzmy, progresu, że nie musiałam, nie przydzielałam sobie na tego na dzień, tylko po prostu starałam się zawsze usiąść do tego. Bo z matematyką najbardziej chciałam, jakby musiałam przerobić wszystko, ale te plany nie wychodziły.
Mateusz: "A jak ogólnie oceniasz to całe zdawanie matury z informatyki? Uważasz dalej, że to była najlepsza decyzja, którą mogłaś podjąć, czy jednak może dalej spróbowałabyś robić tę fizykę?
Maria: "Myślę, że to była najlepsza decyzja. Od początku roku chyba chciałam przyjąć informatykę, już tak wybrałam, że chcę iść na informatykę. Myślę, że właśnie gdybym została tą fizyką i nawet się nauczyła tak na w miarę dobry wynik albo taki porównywalny, to po pierwsze nie zobaczyłabym, jak dużo mi sprawia przyjemność nauka tej informatyki, a po drugie też pewnie byłabym mniej taka pewna tego wyboru studiów, bo dzięki temu, że właśnie tak dużo z tego robiłam, to jeszcze bardziej utwierdziłam się z tym, że to rzeczywiście jakby chciałabym to studiować i że mi się podoba, bo po prostu sprawiało mi frajdę robienie tego kursu.
Maria: "Jeszcze bardziej od matematyki, to wcześniej mi się wydawało, że nie byłoby przedmiotu, który mi sprawiał bardziej przyjemność niż matematyka.
Mateusz: "No właśnie, już mówiłaś, że dostałaś się chyba na cztery uczelnie. Pytanie jest, czy już wybrałaś jedną, czy dalej jeszcze rozważasz?
W ramach dodatkowego wsparcia w procesie nauki, przygotowaliśmy dla Ciebie książkę „MATURA INFORMATYKA - TEORIA”.
Materiały zostały stworzone z myślą o zróżnicowanych stylach nauki – zarówno w formie czytanej, jak i słuchanej – aby ułatwić przyswajanie wiedzy i zwiększyć efektywność Twojej nauki.

Maria: "Właśnie jeszcze dalej rozważam, bo podoba mi się Politechnika Gdańska bardzo. Byłam tam właśnie na dniach otwartych. Z drugiej strony jestem w Warszawie, to jednak mniejsza zmiana, ale też dostałam się tam za granicę, tylko to w ogóle już największa zmiana i to nie wiem. Właśnie te Politechniki w Delft albo Eindhoven w Holandii. Tam są egzaminy często z logiki i z algorytmiki i z matematyki. Na te dwie uczelnie na pewno. Tam do matematyki raczej są filmiki albo książki, jak się przygotować, ale mi się wydaje, że mi pomógł wasz kurs też w tym paradoksalnie, jakby mimo, że to nie było przygotowanie do tego konkretnie, to mi pomógł w tym kurs zdecydowanie. I tutaj algorytmice, samo takie myślenie algorytmiczne, które dzięki kursowi miałam, mi pomogło. Więc to jeszcze jest kolejna zaleta, że właśnie gdybym nie wybrała tego kursu, nie miałabym wyćwiczonego tego myślenia.
Mateusz: "Kurczę, bardzo się cieszę. Dobrze Maria, w takim razie ja dziękuję Ci za rozmowę. Twój wynik na pewno jest inspiracją dla każdego, kto już zastanawia się nad zdawaniem matury z informatyki. Rozpoczęłaś w listopadzie na parę miesięcy tak naprawdę przed maturą, wynik 68%. Nie zrobiłaś jeszcze wszystkich zadań domowych, ale i tak osiągnęłaś wynik, który jest dla Ciebie zadowalający. Dostałaś się tak naprawdę na parę uczelni. Jesteś zadowolona i to jest najważniejsza satysfakcja też dla nas, że faktycznie dowieźliśmy ten wynik. Podsumowując, faktycznie to u Ciebie zadziałało. Było mi miło z Tobą rozmawiać. Życzę powodzenia dalej. Idź podbijać świat. I jeszcze raz dziękuję za rozmowę.
Maria: "Dziękuję, dziękuję nawzajem.